Górale chcą zapłaty za utracone tereny Tatr

Ponad 600 wniosków górali już od kilku lat leży w starostwie tatrzańskim. Domagają się oni od państwa zwrotu ziemi w Tatrach zabranej im 50 lat temu na utworzenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Część mieszkańców Podhala uważa jednak, że tak jak Gminy Żydowskie, Niemcy czy Zabużanie powinni otrzymać odszkodowanie za utracone przez ich rodziny hale i polany. Teraz pojawiła się dla nich szansa.

Wśród górali w ostatnich dniach pojawiła się nadzieja, na nauzyskanie rekompensaty za utracone ziemie. Rząd bowiem przygotowuje projekt ustawy o wypłacie odszkodowań dla wywłaszczonych właścicieli. Przeznaczy na to 25 miliardów zł.

Rząd nawołuje wywłaszczonych do składania wniosków. Czy i wnioski od górali zostaną wzięte pod uwagę? Tych bowiem może być całkiem sporo.

Górale zgłaszają pretensje niemal do całych Tatr. Chcą odzyskać między innymi Giewont, w Dolinie Pięciu Stawów, Roztoki, na Łysej Polanie, hale – Małej Łąki, Morskie Oko, Gąsienicową, Goryczkową, Jaworzyna, Filipka, polany – pod Wołoszynem, Kopieniec, Kalatówki, doliny – Strążyska, Białego, schroniska – Murowaniec, Betlejemka.

Jednak, jak uważa Janusz Czernik, referent w wydziale geodezji starostwa tatrzańskiego, gdzie przechowywane są wnioski, są niewielkie szanse, aby dawni właściciele terenów w Tatrach, je odzyskali.

Wiele bowiem działek ma bardzo dużo współwłaścicieli, z których część trudno nawet ustalić. Dotychczas zapadła tylko jedna decyzja o zwrocie nieruchomości w Dolinie Kościeliskiej. Starostwo wydało też decyzje w sprawie zwrotu dwóch działek na Palenicy Białczańskiej. Jednak te nie uprawomocniły się. Zostały uchylone przez wojewodę.

Od lat mówi się jednak na Podhalu, że krzywda górali, którym zabrano kiedyś ziemię, przez pół wieku nie została przez żaden rząd naprawiona. Część bowiem wzięła zapłatę, ale – jak podkreślają górale – była to, nawet jak na tamte czasy, raczej jałmużna, a nie godziwa cena. Płacili tyle za metr, ile kosztowała bułka – wspominają starsi górale. Jednak duża część do dziś nie widziała ani złotówki za swą ziemię.

Niektórzy co prawda wtedy nie chcieli, ale wzięliby teraz ich spadkobiercy. Jak na przykład dzieci Józefa Gruloka, który postrzegany jako ostatni bastion, do końca swych 3 hektarów na Kopieńcu nie chciał państwu sprzedać. A gdy mu je odebrali, pieniędzy nie wziął.

Teraz jego spadkobiercy uważają, że państwo, nie tylko im, ale wielu takim jak oni, powinno za stracone ziemie zapłacić i to godnie.

źródło: Gazeta Krakowska

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą : noclegi w Zakopanem

Małopolska: Miejsce, gdzie wypoczynek spotyka przygodę!
Małopolska to niezwykłe miejsce, które oferuje zarówno możliwość relaksu, jak i niezapomniane przygody....
VII Europejskie Targi Produktów Regionalnych, 11-15 sierpnia 2016
Przed nami siódma edycja Europejskich Targów Produktów Regionalnych. Jak co roku w sierpniu na zakopiańskiej...
IV Europejskie Targi Produktów Regionalnych 10-15 sierpnia 2013 Zakopane
200 wystawców krajowych i zagranicznych, w tym: 97 twórców ludowych, 103 wystawców branży gastronomiczno-spożywczej.
Największe atrakcje Zakopanego
Zakopane (woj. małopolskie), zimowa stolica Polski, jest wczasowiskiem i największym w kraju ośrodkiem...
Największe atrakcje Zakopanego
Zakopane (woj. małopolskie), zimowa stolica Polski, jest wczasowiskiem i największym w kraju ośrodkiem...
Via Regia. Trasa, która wciąga na dłużej.
Via Regia, lepiej znana jako Droga Królewska, jest bez wątpienia najbardziej obleganą przez turystów...