Jesienią nietrudno o sztormową noc na Bałtyku i to właśnie wtedy morze wyrzuca na brzeg piękne bursztynowe kamyki. A gdzie jest ich najwięcej? Podobno na Wyspie Sobieszewskiej, choć na całym wybrzeżu Polski morze obdarza swoich turystów bursztynowymi drobinkami.
Bałtyckie złoto, bo tak zwykło się mówić o bursztynie od zawsze było niezwykle lubianą ozdobą, a historia bursztynu od niepamiętnych czasów spowita była tajemnicą. Do dziś nie wyjaśniono bowiem kilku faktów związanych z jego powstawaniem. Bursztyn bałtycki zwany sukcynitem, to tak zwana kopalna żywica powstała ok. 37-42 milionów lat temu. Od tego czasu uległa ona procesom twardnienia i wietrzenia, które złożyły się na wyjątkowy jej urok. Nie do końca wiadomo jednak, jaki gatunek drzew wydzielał ten specyficzny rodzaj żywicy. Nie wyjaśniono dotąd także, dlaczego drzewa tak intensywnie żywicowały.
W Polsce najwięcej pracowni bursztynowych znajdowało się na terenie Gdańska i Kurpii. Z bursztynu wykonywano sekretarzyki, szkatułki, figurki, mozaiki. Bursztyn był modny w całej Europie mieszczki gdańskie, którym przeciwzbytkowe prawa nie pozwalały nosić złota ani drogich kamieni, zadowalały się ozdobami z bursztynu. Stroiły się w słoneczne paciorki, bursztynowe kolie i korale. Turyści z całej Polski, a także zza granicy przywozili z Wybrzeża Bałtyckiego bursztynowe pamiątki dla całej rodziny. Wakacyjne podróże podczas, których urlopowicze korzystali z noclegów na wybrzeżu i udawali się na całodzienne wyprawy w poszukiwaniu bursztynu są obecnie także bardzo modne.
Kobiety dobrze wiedziały o tym, że bursztyn dodaje urody, dlatego tak chętnie kupowały naszyjniki, pierścionki, czy kolczyki z jantarem. Najczęściej bursztynowe kolie, czy drobne biżuteryjne srebrne dodatki z bursztynem przywożono z urlopów wakacyjnych. Zwyczaj ten utrzymał się do dnia dzisiejszego, o czym świadczy fakt, iż zdecydowana większość pań ma w swojej szkatułce choćby jeden drobiazg z bursztynem.
Bursztyn ceniono także za właściwości magiczne i lecznicze. Najsłynniejsze i najbardziej doceniane produkty, to przede wszystkim bursztynowa nalewka. Zastosowanie swoje znalazła przy kuracjach pomocniczych i rozgrzewających przy osłabieniu, przeciążeniu i złym samopoczuciu. Nacierano nią miejscowo: skronie, czoło, plecy, kark, klatkę piersiową, stawy, mięśnie. Kawałeczki rodzimego bursztynu zalewano czystym spirytusem na czas nieograniczony w proporcji 10g/100ml. Już po 10 dniach nalewka była gotowa. Bursztyn w spirytusie nie rozpuszcza się, a jedynie wydziela mikroskopijne cząsteczki zabarwiające go na złoto-bursztynowy kolor. Wyrób ten posiada swoich zwolenników do dnia dzisiejszego.
Inny produkt wyrabiany z użyciem bursztynu to maść bursztynowa, ponieważ zawarte w bursztynie bałtyckim związki z grupy terpenów działają rozgrzewająco. Wspomagają w stanach reumatycznych, rozluźniają mięśnie wokół stawów i poprawiają ukrwienie skóry.
Z dodatkiem bursztynu można obecnie kupić także kosmetyki do kąpieli i pielęgnacji ciała.
Wyrobów z bursztynu mamy całą masę i są to obecnie produkty powszechnie dostępne, jednak dla wielu osób przygoda z bursztynem polega tylko i wyłącznie na osobistym znalezieniu tych drobinek na plaży. Najwięcej amatorów bursztynowej przygody znaleźć możemy na plażach Wyspy Sobieszewskiej, trzeciej co do wielkości polskiej wyspy. Mówi się, że to tu morze szumi najbardziej i jest najbardziej szczodre. Morze okalające tą wyspę wyrzuca na jej brzegi więcej bursztynu niż gdziekolwiek indziej, szczególnie podczas sztormowej nocy. Turyści, którzy zdecydowali się na nocleg na Wyspie Sobieszewskiej wspominali o porannych spacerach brzegiem plaży po których wracali z kieszeniami wypełnionymi po brzegi bałtyckim złotem.
M-S-M