Kalmar i Olandia- wizytówka Szwecji

Zamek w KalmarKalmar może pochwalić się znakomitą infrastrukturą niezbędną do tworzenia północnego super- państwa. Punktem centralnym jest XII- wieczny zamek Nie sposób go nie zauważyć, góruje bowiem nad kameralnym i niewysokim miastem. Wybudowano go zaraz obok średniowiecznego portu, miał bronić mieszkańców przed wrogami, którzy mogliby zaatakować miasto od strony morza. Przez pewien czas zamek zajmowały wojska polskie pod dowództwem Zygmunta III Wazy. To zresztą dynastia Wazów przekształciła tę fortecę w iście królewską rezydencję. W samej warowni znajdują się królewskie komnaty, podobne do tych, które są w Zamku Królewskim w Warszawie. Kiedyś fortyfikacja była jednym z najważniejszych punktów strategicznych Szwecji, jednak po przeniesieniu całej floty morskiej do Karlskrony straciła na znaczeniu, a wraz z nią całe miasto. Kalmar już w XVII wieku, wskutek kłótni o dominację na półwyspie między Danią i Szwecją, popadł w zapomnienie.

Nieopodal zamku, 5 minut pieszo, stoi świetnie zachowany dom z XIX wieku. Szwedzi nazywają go Krusenstiernska (Stora Dammgatan 11). Jest to typowy budynek, w jakim mieszkali Szwedzi 1001at temu. Domek zaadaptowano na miniskansen. Warto tam zajrzeć, choćby po to, aby przekonać się jak długą drogę pokonał ten kraj z nędzy do dzisiejszego dobrobytu. W okresie letnim działa tu kawiarnia w otoczeniu pięknego ogrodu. Pośród drzew delektować się można tutejszym specjałem — napojem lattol, który jest rodzajem bezalkoholowego piwa.

Miejscem wyjątkowym, które trzeba zwiedzić, jest Gamla Stan. Szwedzi mówią, że jest to serce Kalmaru. To nic innego jak miasto w mieście. Zabudowa datowana jest na XVII wiek To właśnie w Gamla Stan widać jak kiedyś wyglądały szwedzkie miasta. Los je oszczędził i większość budynków zachowała się w oryginalnym stanie. Na ulicy Olandskajen 9 znajduje się biuro informacji turystycznej, gdzie możemy zapisać się na zorganizowaną wycieczkę po Gam1a Stan i dowiedzieć się czegoś więcej o tym miejscu. Po takiej pieszej wycieczce warto chwilę odpocząć. Najlepiej w parku utworzonym w 1887 roku przez filantropa Johana Jeanssona. Oprócz rodzimych okazów przyrody zasadzono tu też gatunki egzotyczne, jak bambus czy orzech włoski.

Droga na Olandię wiedzie przez most opierający się na 156 filarach, który jest najdłuższą konstrukcją tego typu w Szwecji. Wiosna to idealny czas na podróż na wyspę. Wystarczy przejrzeć kilka portali takiego typu jak blog turystyczny z wyjazdami do Szwecji, by dojść do przekonania, że podobnie jak w wypadku Bornholmu praktycznym sposobem na jej zwiedzenie jest rower. Najlepiej wziąć ze sobą sprzęt z Polski, wynajęcie rowerów jest tu bowiem drogie, a wypożyczalni niewiele.

Wyspa ma 150 km długości, jest wąska i płaska, więc nawet niezaawansowani rowerzyści powinni dać sobie radę z taką trasą, oczywiście rozkładając wycieczkę na parę dni. Po drugiej stronie mostu przywita nas miasteczko Farjestaden. Stąd wiedzie prosta droga do stolicy wyspy — Bornholmu (ok. 30 km). Na miejscu znajdziemy między innymi zamek, którego historia sięga XII wieku, kiedy był jedną z najważniejszych fortec strzegących Królestwa Szwecji. Niestety los nie był łaskawy dla tej warowni. Wielokrotnie trawiły ją pożary i ostatecznie pozostały z niej tylko gołe ściany. Warto jednak zobaczyć zamek, choćby po to, by wyobrazić sobie, jaką był kiedyś monumentalną budowlą.

W okolicy znajdziemy najbardziej znany zabytek całej Olandii, czyli Eketorp, kamienny gród, w którym pierwsze ślady osadnictwa datowane są na III wiek przed Chrystusem. Tak długa historia pozostawiła po sobie trwały ślad. W sezonie odbywa się tu festiwal, podobny do tego w Biskupinie (w dniach 6-10 lipca). Można nauczyć się rzemiosła, jakim zajmowali się przodkowie dzisiejszych Szwedów: tkać, piec chleb czy wyrabiać broń. Widać doskonale, jak wielką wagę Szwedzi przykładają do swojej przeszłości. Przyjeżdża tu bowiem tysiące ludzi z całego kraju. Często w strojach z epoki.

Olandia to także kraina wiatraków. Na całej wyspie jest ich ponad 350 i niemal każdy jest świetnie zachowany Podobnie jest z czerwono- białymi, tradycyjnymi domkami. Nie są one reliktem przeszłości, na dachach widać anteny satelitarne, pod wiatami stoją wielkie auta. Obowiązkowym punktem wycieczki po Olandii jest Puszcza Trolli na północnym krańcu wyspy — niesamowite miejsce z powyginanymi drzewami, które przypominają różne straszydła. Stąd czeka nas najdłuższa przeprawa, bo aż na drugi kraniec wyspy do rezerwatu Ottenby. Szczególnie upodobały sobie to miejsce ptaki, migrujące z dalekiej północy na południe. Tutejsze obserwatorium ornitolodzy uznają za jedno z najlepszych w Europie. Stąd dotrzemy do latarni morskiej Lange Jan, z której rozpościera się wspaniały widok na Bałtyki całą wyspę. Wejście na ten obiekt, zbudowany w XVIII wieku przez rosyjskich jeńców wojennych, kosztuje 40 SEK. Podróżując przez Olandię, pamiętajmy o prawie, które pozwala nam rozbijać namioty niemal w każdym miejscu. Wystarczy więc namiot i rower, by odnaleźć się w tej dziewiczej krainie.

Święta w Szwecji a polskie tradycje wielkanocne
Tradycje wielkanocne różnią się w poszczególnych krajach. W Polsce, najbardziej charakterystycznymi symbolami...
Promem do Szwecji
Myśląc o urlopie za granicą i miejscu, w którym go spędzimy, najczęściej pod uwagę bierzemy kierunek...
Nawet 150 000 biletów za pół ceny w największej wyprzedaży biletów na promy Stena Line w całej Europie
Początek roku to dobry czas dla miłośników podróży poszukujących dobrych okazji. Przewoźnik promowy Stena...
WAKACJE W OPERZE
Jeszcze do 2 sierpnia w Savonlinnie (południowo-wschodnia Finlandia) odbywają się koncerty w ramach jednego...
Po skandynawsku, ale w korzystnej cenie? Tak się podróżuje z biletem Super Saver Scandlines!
Urlop planowany w krajach skandynawskich nie musi być drogi - koszty można znacząco obniżyć dzięki nowej...
Rynek przewozów promowych z Polski do Szwecji w 2013 roku
Stena Line została po raz kolejny niekwestionowanym liderem przewozów pasażerskich z Polski do Szwecji....