Jak odróżnić prawdziwego oscypka od jego mizernej podróbki ? Czym wyróżnia się tradycyjny pohalański ser owczy i jak wygląda jego produkcja? Na te i wiele innych pytań odpowiadał wczoraj wybranym 16 celnikom z całej Polski Kazimierz Furczoń, baca z Leśnicy koło Bukowiny Tatrzańskiej.
Praw Własności Intelektualnej w Ministerstwie Finansów, w Polsce ochroną prawną objęto dotychczas trzy produkty regionalne: bryndzę, miód dolnośląski i oscypek.
I właśnie godzinę o tym wyśmienitym serze mówił ekspert z Podhala, Kazimierz Furczoń, jedyny baca w kraju, który legalnie może robić i sprzedawać oscypka. Jak przystało na mieszkańca Podhala, przyszedł ubrany w strój góralski i wykład poprowadził gwarą.
– To ser, który ma słomkową barwę, charakterystyczny zapach, smak oraz kształt wrzeciona – opisywał baca, który na spotkanie przyniósł produkowany przez siebie ser.
Celnicy pytali go o to, w jaki szybki sposób odróżnić oryginał od podróbki.
– Prawdziwy oscypek po przekrojeniu jest miękki, ma lekko żółtawy kolor. Raczej się nie psuje, ale z czasem wysycha – tłumaczył Furczoń.
Celnicy dociekali co to są tzw. redykołki. Furczoń cierpliwie tłumaczył, że to niewielkie serki powstałe z resztek po produkcji oscypków. Tradycyjnie były one prezentami dla dzieci, dlatego mają często kształt zwierzątek, np. kogucików i owieczek – mówił góral, który od 34 lat pasie owce.
Baca zauważył, że prawdziwe, świeże oscypki produkuje się i sprzedaje wyłącznie od maja do października każdego roku, podczas letniego wypasu owiec.
– Dlatego sery sprzedawane w styczniu to żadne oscypki – baca mówił wprost.
Od 15 marca br. oscypki są chronione prawem unijnym i krajowym i za ich produkcję bez wymaganych pozwoleń grozi grzywna lub kara więzienia.
Ochronie podlega nie tylko skład oscypka, ale i jego wrzecionowaty kształt oraz charakterystyczna nazwa.
Źródło: gazeta Krakowska
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą: noclegi w Zakopanem