Polska-Anglia, czyli na basenie nie pogramy w piłkę nożną

Mecz Polska – Anglia miał być wielkim świętem dla kibiców. Jednak każdy, kto przybył na Stadion Narodowy w Warszawie mógł zastanawiać się, czy przypadkiem nie pomylił „nowoczesnego” obiektu z basenem. Jak się okazało, organizatorzy spotkania nie pomyśleli, żeby sprawdzić prognozę pogody na środowy wieczór.

Prognozę pogody oglądali jednak kibice, którzy zabrali z domów parasolki i okrycia głowy. Jak wielkie musiało być ich zdziwienie, kiedy okazało się, że organizatorzy spotkania nie zamknęli dachu na Stadionie Narodowym. Murawa przypominała bardziej kałużę niż nawierzchnię, na której można kopać piłkę. Kolejne minuty tylko potęgowały irytację i rozczarowanie kibiców oraz dziennikarzy z Polski i Anglii. Organizatorzy meczu nie dość, że nie podjęli żadnych kroków w celu przygotowania murawy do gry, to jeszcze zwlekali z decyzją o przełożeniu spotkania 45 minut. Stadion Narodowy zamienił się w ogromny basen, co z pewnością przez wiele lat będzie powodem kpin i żartów ze strony Anglików i całego piłkarskiego świata.

Można się zastanawiać, jak to możliwe, że na tak nowoczesnym obiekcie dochodzi do takich wydarzeń. Wystarczy jednak spojrzeć w przeszłość – nierozegrany mecz z Niemcami, odwołany Superpuchar Polski pomiędzy Wisłą i Legią… Niestety, następnym razem kibice (zwłaszcza z innych miast) dwa razy zastanowią się nad kupnem biletów na imprezy sportowe na Narodowym.

Mecz Polska – Anglia przełożono na dzisiejszy dzień na godzinę 17.00. Jeśli oczywiście nic nie stanie na przeszkodzie…

KJ

grafika: www.wikipedia.pl/ autor Przemysław Jahr

Poznaj Mielec
Mielec, miasto położone w południowo-wschodniej części naszego kraju, a dokładnie w północnej części...