Polska przegrała z Francją 0-1

Reprezentacja Polski przegrała z Francją 0-1 w towarzyskim meczu piłkarskim rozegranym w Warszawie. Polacy dobrze wyglądali na tle utytułowanego rywala i nawet strzelili gola – tyle że do własnej bramki. Po meczu przeważały jednak opinie, że gra naszej drużyny wygląda coraz lepiej.

Polska, podobnie jak większość reprezentacji piłkarskich na świecie, nie może pochwalić się dobrym bilansem z Francją. Ostatnie spotkanie z “Trójkolorowymi” wygraliśmy w 1982 roku na mistrzostwach świata w Hiszpanii, w kolejnych meczach mogliśmy liczyć co najwyżej na remis. Mistrzowie Świata z 1998 roku przywieźli do Warszawy bardzo mocny skład. Eric Abidal z Barcelony,Patrick Evra z Manchesteru United czy Florent Malouda z Chelsea to nazwiska znane wszystkim kibicom. Prasę we Francji najbardziej interesował jednak występ Marvina Martina -najlepszego asystenta Ligue 1, który zaliczył fantastyczny debiut w meczu z Ukrainą (dwie bramki i asysta w ciągu 15 minut!). Młody pomocnik Sochaux nie uniknie porównań do genialnego Zinedine Zidane’a- Francuzi powinni pamiętać jednak, że mogą wywrzeć niepotrzebną presje na utalentowanym zawodniku- poprzedni nowy Zidane, czyli Yoann Gourcouff wyraźnie obniżył loty i nowym Zizou już raczej nie zostanie.

Polacy wreszcie mogli zmierzyć się z silniejszym rywalem i co najważniejsze, nie wyglądali źle na jego tle. Akcje ofensywne rozgrywane były z rozmachem (choć brakowało realnego zagrożenia pod bramką Carrasso), dobrze wyglądała też gra bez piłki – Polacy szybko atakowali Francuzów po jej stracie, niesieni znakomitym dopingiem publiczności. Z drugiej strony Francuzi dość łatwo przedostawali się pod nasze pole karne, jednak Wojciech Szczęsny bronił pewnie i skutecznie. Jedyna bramka padła już w 11 minucie, po samobójczym trafieniu gracza Polonii Warszawa Tomasza Jodłowca.

W drużynie Laurenta Blanka dobre zawody rozgrywał Martin, który cieszy się coraz większym zaufaniem kolegów z drużyny, choć był to zaledwie jego drugi mecz w koszulce “Tricolores”. Dużo kłopotów polskim obrońcom sprawiał także wysoki napastnik PSG Guillaume Hoarau, jednak bramki nie zdobył. Wśród “Biało-Czerwonych” dobre recenzje obok Szczęsnego zebrał szybki i aktywny Błaszczykowski, Polacy muszą jednak popracować nad wykańczaniem akcji, jeśli podczas Euro chcą wyjść z grupy.

Czwartkowe spotkanie pokazało jak ważne są pojedynki z silnymi rywalami – choć wcześniej graliśmy m.in. z mocnym Wybrzeżem Kości Słoniowej, to możliwość gry z Francją jest trudna do przecenienia. Przed reprezentacją jeszcze wiele pracy – jak wiele się poprawiło przekonamy się w starciu z kolejną piłkarską potęga Niemcami. Pojedynek z naszymi sąsiadami będzie niezwykle trudny, jednak kibice liczą choćby na remis. Ten mecz dopiero we wrześniu, wcześniej podopieczni Franciszka Smudy zagrają  z Gruzją 10 sierpnia.

Polska – Francja 0:1 (0:1).
            Jodłowiec 11 (sam.)

Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia).

Żółte kartki: Obraniak (Polska) – Evra, Abidal (Francja).

Polska: Szczęsny – Piszczek, Wojtkowiak, Jodłowiec, Wawrzyniak – Murawski, Dudka – Błaszczykowski (87. Brożek), Obraniak (88. Pawłowski), Mierzejewski (79. Matuszczyk) – Lewandowski.

Francja: Carrasso – Evra, Abidal, Kaboul (27. Rami), Sagna – Martin, Diarra (46. M’Vila), Cabaye (46. Diaby) – Valbuena (73. Malouda), Hoarau (78. Gameiro), N’Zogbia (73. Remy).

www.sportowe24h.pl

KJ

Poznaj Mielec
Mielec, miasto położone w południowo-wschodniej części naszego kraju, a dokładnie w północnej części...
Stanowisko Zarządu Orbis SA w sprawie Euro 2012
Orbis SA, jako lider na rynku usług hotelarskich w Polsce i Europie Centralnej widzi organizację Euro...
Wpływ EURO 2012 na rozwój polskiej gospodarki
W 2012 roku Polskę odwiedzi 21,4 mln turystów (w 2006 r. - 15,7 mln), przygotowanie EURO 2012 oznaczać...