Nawet jeśli przed wakacyjnych wyjazdem przeczytasz kilka turystycznych poradników, nie unikniesz pewnych pomyłek. Turyści uczą się na własnych błędach. Jakie popełniają najczęściej?
Tworzenie zbyt dokładnych planów
Przezorny zawsze ubezpieczony – nic zatem dziwnego, że niektórzy z nas planują każdy dzień wakacji z dokładnością do kilkunastu minut. Zbyt skomplikowane plany to jednak broń obosieczna: wystarczy jedno opóźnienie (np. w związku z kolejką do kasy – o czym niżej), aby posypał się cały grafik. Poza tym – czy naprawdę warto zwiedzać według rozkładu? Zostaw sobie trochę miejsca na spontaniczność i rozkoszuj się swoim urlopem.
Marnowanie czasu w kolejkach po bilet
Chcesz zwiedzić Luwr w samym środku turystycznego sezonu? Przygotuj się na możliwość stania w kolejce do kasy. Nie ma bardziej wydajnego sposobu marnowania czasu niż czekanie na możliwość kupienia biletu – dlatego warto sprawdzić, czy dana atrakcja nie umożliwia elektronicznej rezerwacji.
Nęcenie kieszonkowców
Nosisz gruby portfel w ciasnej kieszeni spodni? Chodzisz wszędzie z dużym, pełnym kieszonek plecakiem? Podróżujesz samotnie? Wyglądasz jak turysta, a na dodatek nosisz kosztowną biżuterię? W każdym przypadku kusisz kieszonkowców, którzy grasują dosłownie wszędzie – zwłaszcza w popularnych miejscowościach turystycznych. Musisz o tym pamiętać zarówno wtedy, gdy kupujesz bilety autokarowe do Austrii, jak i rezerwując bilety do Brazylii.
Zwiedzanie tego, co “wypada”
Załóżmy, że jesteś w Paryżu. Masz przed sobą całe ogromne, piękne miasto – i ograniczoną ilość czasu. Czy naprawdę warto ustawiać się w kolejkach do każdego większego muzeum, jeżeli nie interesuje cię historia ani sztuka? Możesz wykorzystać swój czas znacznie lepiej: wybierając się do parku rozrywki, biorąc udział w przelocie nad miastem, czy odwiedzając muzea tematycznie związane z twoimi zainteresowaniami. Nie warto tracić czasu i pieniędzy na zwiedzanie tego, co “wypada”, jeśli nie jesteś taką wycieczką naprawdę zainteresowany.
Łamanie niepisanych praw
Wiesz, że w Irlandii nie daje się napiwków w barach? Taki zwyczaj jest po prostu niepraktykowany, a dla niektórych barmanów może wręcz być zniewagą. We Włoszech do kościołów nie wchodzi się w krótkich spodenkach, a Francuzi nie reagują zbyt dobrze na pożegnanie “adieu”. Każdy kraj ma swoje drobne zwyczaje – których nie zdołasz zapewne poznać przed wyjazdem. Jesteś skazany na popełnienie co najmniej kilku gaf, ale nie masz się czego wstydzić. Jesteś turystą. Można ci sporo wybaczyć.