Przyszłość należy do Internetu, a co z nami?

Zachłysnęliśmy się możliwościami płynącymi z Internetu.  Przenieśliśmy do niego naszą pracę, nasze życie prywatne i całą rozrywkę, co dostaliśmy w zamian? Okazuje się, że nie wszystko wyszło na plus.

Obecnie bardzo dużo zaczyna się mówić o dzieciach i młodzieży z problemami emocjonalnymi powstałymi w wyniku uzależnienia od świata wirtualnego. Oni już nie potrafią relaksować się inaczej, jak tylko poprzez gry internetowe czy rozmowy online na społecznościówkach, nie potrafią komunikować się twarzą w twarz, ani z dorosłymi, ani ze swoimi rówieśnikami, mało tego – ich wiedza o komputerach i sieci nie przekłada się na poprawę efektywności w nauce i na oceny w szkole. Powoli zaczynamy „hodować” społeczeństwo ubogie emocjonalnie. Zadziwiające staje się również to, że te zachowania aspołeczne czyli wyłączeniowe paradoksalnie tworzą się w czasach, w których Internet miał otwierać nas na świat, na ludzi, na inne kultury – dając nowe możliwości. Brak umiaru w korzystaniu z Internetu spowodował, że młode pokolenie powoli samo wyklucza się z „normalnego” życia.

Bierność, izolacja, niechęć do bycia w grupie, zahamowanie, brak inicjatyw, brak pasji i niestety brak jakichkolwiek umiejętności to najczęściej spotykane cechy u obecnych gimnazjalistów zafascynowanych światem wirtualnym. Z taką młodzieżą bardzo trudno pracuje się w szkołach i jeszcze gorzej funkcjonuje się w domach rodzinnych. Psycholodzy biją na alarm, powstaje coraz więcej poradników dla rodziców na temat tego, ile czasu dziecko w danym wieku może spędzić przed komputerem, jednak na niewiele się to zdaje. Dzieci, młodzież zaczynają szantażować swoich rodziców i zastraszać, więc dla świętego spokoju rodzice ulegają i pozwalają na dużo, dużo więcej. To oczywiście błąd.

Rozwój osobisty jest niezwykle ważny i musi odbywać się na wielu różnych płaszczyznach i to szczególnie w wieku dziecięcym, bo wówczas umysł jest najbardziej chłonny. Ten proces powinien być przyjemny i twórczy, bo przecież będzie nam towarzyszyć przez całe życie. Dużą rolę w rozwoju dzieci odgrywają sami rodzice i to na nich spoczywa największa odpowiedzialność za to, w jaki sposób dziecko korzysta z komputera i jak długo.

Dzieci muszą poznać różnorodne formy rozrywki, w tym najlepiej te odnoszące się do sportu, powinny również uczestniczyć w życiu społecznym szkoły by w ten sposób rozwijać swoje pasje. Mogą oczywiście korzystać ze szkoleń językowych, także tych wyjazdowych w czasie zimy, bądź latem na koloniach wakacyjnych połączonych z nauką języka obcego (szkolenia językowe dostępne tu). Młodzież natomiast powinna być dopingowana do rozwija swoich własnych pasji: nauka tańca, śpiewu, tworzenie muzyki, rękodzieła, itd. – jednym słowem do wszystkiego tego, co buduje własne hobby. Rodzice powinni pomagać młodzieży w zagospodarowaniu czasu wolnego na krótkie wypady poza miasto, na wycieczki rowerowe z rówieśnikami czy ambitniejsze wyprawy krajoznawcze. Wszystko w granicach możliwości finansowych i czasowych.

Rodzice mogą sięgnąć po inspirację na najróżniejszych kursach hobbystycznych, jakich? Pod tym linkiem znajdują się przykłady.

Jak przygotować dziecko na kolonię? Zainteresowanych odsyłamy na tą stronę www.


Ile czasu dziecko może spędzić przed komputerem?

od 3 do 5 roku życia – nie więcej niż 20 minut dziennie

od 6 – 10 roku życia – nie wiecej niż 30 minut dziennie

powyżej 10 roku życia – 60 minut dziennie (30 minut rozrywka, 30 minut strony edukacyjne)

nastolatkowie – 90 minut dziennie (30 minut rozrywka, 60 minut strony edukacyjne)

 

 

 

M-S-M

Szkolenia turystyczne, hotelarskie, gastronomiczne
Przed nami sezon wakacyjny 2009. Mimo że jeszcze dwa miesiące dzielą nas od kalendarzowego lata, to dla...
W ferie najważniejszy jest odpoczynek dziecka
Już od przyszłego tygodnia rozpoczynają się ferie w kilku województwach(19.01.2009) w naszym kraju, czy...