Biura podróży zauważyły wzmożone zainteresowanie wycieczkami na grób pary prezydenckiej i co dziwne większość zainteresowanych chce tylko i wyłącznie zwiedzić kryptę na Wawelu.
Kiedyś Kraków kojarzony był głównie z pięknym, historycznym miastem z równie cennymi Sukiennicami i Kościołem Mariackim, teraz liczy się tylko grób pary prezydenckiej.
Firmy zajmujące się turystyką wykorzystują ten obecnie panujący trend, mimo, że samo zwiedzanie krypty trwa blisko 3 minuty. Turystom musi wystarczyć dotknięcie sarkofagu i zdjęcie na jego tle, gdyż chętnych do zwiedzania jest całe mnóstwo. Co najdziwniejsze, na co zwracają uwagę przede wszystkim przewodnicy to to, iż zdecydowana większość turystów traktuje zwiedzanie krypty jako atrakcję turystyczną bez zachowania należytej powagi dla miejsca i ludzi spoczywających na Wawelu.
Turyści zadają również pytania, które przez wielu mogłyby zostać odebrane za niesmaczne. Między innymi pytają o położenie ciał państwa Kaczyńskich „kto na kim leży, pani Maria na Prezydencie, czy Prezydent na pani Marii?”. Przewodnicy mówią, iż na twarzach zwiedzających widać raczej ciekawość niż smutek, czy zadumę.
Jak długo utrzyma się ten nowy trend turystyczny, nie wiadomo, jedno jest pewne, lepiej jeśli zainteresowanie będzie mniejsze, ale zaduma nad śmiercią Pary Prezydenckiej prawdziwa…
M-S-M
—
grafika: www.wikipedia.org