Wyjazd narciarski pod koniec sezonu – dlaczego warto?

Wiele osób planując wyjazd narciarski decyduje się na okres styczeń-luty. Powodem są głównie dwie kwestie: ferie szkolne oraz środek zimy (czyli, teoretycznie najlepszy śnieg). Niestety, w zależności od pogody i miejsca, warunki mogą się okazać różne; ostatnie lata pokazały wręcz, że nawet w wyższych górach może tego śniegu zabraknąć. Jednak jest wiele powodów, by wybrać termin pod koniec sezonu (marzec – kwiecień), szczególnie jeśli wyjeżdża się do zagranicznego ośrodka. Więcej śniegu, wiosenne słońce, niższe ceny, to tylko część plusów, jakich można się spodziewać po włoskich ośrodkach narciarskich m.in. w Południowym Tyrolu.

Gwarancja śniegu

Każdy, kto chce pojeździć zimą na nartach, zawsze zastanawia się nad gwarancją śniegu. Dlatego wyższa wysokość, na której leży ośrodek, jest zawsze dodatkowym atutem. Mimo, że w marcu w dolomickich ośrodkach śniegu nie powinno brakować, to już w kwietniu lepiej wybierać te, gdzie trasy leżą powyższej 2000 m n.p.m. W Południowym Tyrolu w marcu śnieg będzie praktycznie na każdej trasie, gdyż niezależnie od opadów, zawsze jest wsparcie w armatkach śnieżnych. Będą działały: Kronplatz, Obereggen, Alpe di Siusi, ośrodki w dolinach Valle Isarco i Sextner Dolomiten-Alta Pusteria, a także sławna Val Gardena czy Alta Badia. Jednak w kwietniu polecamy wybrać się w wyższe rejony, czyli na południowotyrolskie lodowce. Ośrodek Solda/Sulden jest położony w przy szczycie Ortles/Ortler, a popularne wśród Polaków Maso Corto – w dolinie Val Senales / Schnalstal. Oba miejsca, niezależnie od temperatur i pogody w dolinie, na szczycie będą oferowały świetne warunki.

W Soldzie pokrywa śnieżna utrzymuje się przez siedem miesięcy w roku – sezon trwa do początku maja. Wspaniałe warunki narciarskie na wysokości 3 250 m n.p.m., długie i zróżnicowane trasy czynią ją najbardziej atrakcyjnym wśród trzech ośrodków narciarskich wokół szczytu Ortles. Fakt że nadchodzi wiosna nie będzie dla tutejszych narciarzy żadnym problemem, ponieważ stoki są pokryte średnio 150 cm śniegu, a w razie czego zawsze można udać się na samiutką górę na lodowiec Gaisterspitze (3 465 m n.p.m.). Oprócz klasycznej jazdy na nartach, można się tam wybrać na wyprawę skiturową. Wzywanie duże, ale satysfakcja jeszcze większa!

Maso Corto / Kurzas to punkt, z którego można dostać się na trasy lodowca Hochjoch, położone na wysokości ok. 3 200 m n.p.m. W tym sezonie ośrodek funkcjonuje od 19 września do 3 maja 2015r. Dostępne trasy są bardzo zróżnicowane: od szerokich nartostrad do stromych zjazdów, wymagających lepszych umiejętności. Na lodowcu znajdziemy także znakomicie wyposażony snowpark i oświetlaną wieczorami trasę zjazdową. Ze względu na niewygórowane ceny i spokojną atmosferę, Maso Corto jest świetnym miejscem na wyjazd rodzinny. Poza tym jest świetnym miejscem dla Polaków, gdyż w większości miejsc znajdziemy polskie napisy, menu w restauracjach w ojczystym języku, a także polskojęzycznych instruktorów narciarskich.

Niższe ceny!

Często ludzie wahają się nad wyjazdem zagranicę z powodu wysokich cen. Jednak tak naprawdę, porównując ceny skipassów w Polsce i zagranicą wobec ilości oferowanych w ich ramach tras, to polskie się mniej opłacają. Jest to istotny argument dla osób dobrze jeżdżących na nartach i potrzebujących zróżnicowania. Bo ile przecież można jeździć po tej samej trasie?…

W całych Dolomitach, więc i w Południowym Tyrolu, obowiązuje skipass Dolomiti Superski. Umożliwia on korzystanie z wyciągów narciarskich w 12 ośrodkach i daje dostęp do 1200 km stoków. W szczycie sezonu karnet dla dorosłego na 6 dni kosztuje 270 euro. Jednak wybierając się na ferie po 15 marca (2015 r.) już ok 140 zł mniej (237 euro). Dodatkowo obowiązuje też specjalna oferta dla dzieci: Dolomiti SuperKids, dzięki której od połowy marca dzieci poniżej 8 r. ż. dostają skipass i nocleg (!) za darmo (pod warunkiem, że jeden z rodziców wykupi skipass dla siebie). Dzieci poniżej 12 roku życia płacą połowę ceny. Ponadto dla wszystkich dzieci poniżej 12 roku życia oferowane są zniżki w szkółkach narciarskich i w wypożyczalniach sprzętu narciarskiego. Szczegóły oferty DSS można znaleźć na stronie www.dolomitisuperski.com/pl/karnet-narciarski/rodzaje-karnetow.

Także pokoje hotelowe są dostępne w niższych, po-sezonowych cenach. Dodatkowo, większość z nich daje w cenie pokoju MobileCard, która daje dostęp do komunikacji miejskiej, w tym też pociągów, którymi można dojechać zarówno pod dolne stacje narciarskie, jak i do większych miast.

Wiosenna pogoda i atrakcje poza stokiem

Miasta warto odwiedzić, szczególnie, że na niższych wysokościach jest już prawie wiosna – w końcu to Włochy! Z każdym dniem robi się coraz cieplej, słońce widnieje na niebie coraz dłużej, a Południowy Tyrol wygląda cudownie. Poza stokami też jest życie i liczne atrakcje, które urozmaicą pobyt. Warto wybrać się do któregoś z większych miast np. Bolzano, Merano, Bressanone czy Brunico. W każdym z nich można po prostu miło spędzić czas i napić się pysznej włoskiej kawy, a jednocześnie każde skrywa coś wyjątkowego. Będąc w okolicach Bolzano (czyli w południowych ośrodkach np. Obereggen czy Alpe di Siusi) warto wybrać się do muzeum archeologicznego i odwiedzić Ötziego, mumię człowieka żyjącego ponad 5000 lat temu! Cała historia oraz jej przedstawienie na pewno na długo pozostanie w głowie. W Merano z kolei warto wybrać się do sławnych Term i przez jeden dzień oddać się relaksowi na basenie, w saunie czy w rękach masażysty. W Brunico (okolice Kronplatz) czeka jedno z górskich muzeów Reinholda Messnera, które także warto odwiedzić. Do tego w każdym miasteczku jest skupisko wyśmienitych restauracji i bistro, gdzie można skosztować lokalnych specjałów i wina. Dla niektórych może to być jedyny powód do wyrwania się do miasta, ale tak naprawdę większość górskich chat oferuje smakołyki na tym samym, jeśli nie wyższym, poziomie.

PR

No posts found