Co najczęściej pada łupem złodziei? Pieniądze, biżuteria, obrazy, numizmaty, laptopy. Służby mundurowe radzą, by w okresie przedświątecznym nie wpuszczać do mieszkań osób nieznajomych. Te bowiem często badają teren, sprawdzają zamożność mieszkańców, podszywając się za pracowników spółdzielni czy akwizytorów. Później, w czasie naszej nieobecności, dokonują włamania. – Najlepiej poprosić sąsiada o pomoc, który w czasie naszej nieobecności opróżni naszą skrzynkę pocztową czy sprzątnie ulotki z wycieraczki. Z roku na rok obserwujemy jednak spadek liczby włamań w okresie świątecznym. Społeczeństwo jest bardziej świadome. Ludzie zabezpieczają swoje domy i mieszkania w różny sposób – mówi mł. asp. Małgorzata Trzebińska z Zespołu Profilaktyki Społecznej Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Jak zabezpieczyć swój dom przed złodziejami?

Drzwi i okna antywłamaniowe to podstawa. Drzwi, które zapewnią nam bezpieczeństwo powinny być wyposażone w blokadę antywyważeniową, łańcuch, panoramiczny wizjer i dobry zamek. Przy wyborze okien warto pomyśleć o antywłamaniowych szybach, które są odporne na uderzenia tępymi lub ostrymi narzędziami. Dobrym rozwiązaniem mogą się okazać programatory, które włączają i wyłączają oświetlenie, stwarzające pozory obecności kogoś w domu. – Niewątpliwie grudzień to czas, kiedy liczba zleceń na montaże i podłączenia do Systemu Monitorowania Alarmów gwałtownie wzrasta – mówi Dawid Maćkowiak z Koncesjonowanej Agencji Ochrony Mienia "OLIMPIA-KONWÓJ" Sp. z o.o. – Trzeba mieć jednak świadomość, że w okresie przedświątecznym żadna firma ochroniarska nie zamontuje nam alarmu „od ręki”. Co prawda położenie instalacji alarmowej „na kablu” to 2-3 dni, instalacji bezprzewodowej od 2 do 3 godzin. Ta druga jednak jest droższa od tradycyjnej. Poza tym posiada słabsze parametry – dodaje Maćkowiak. W okresie świąteczno-noworocznym pracownicy ochrony bardzo często interweniują w sklepach spożywczych, monopolowych, na stacjach benzynowych. Okradane są również domy w budowie. To jest jednak specyfika zimy a nie świąt. Łupem złodziei padają części instalacji elektrycznych, grzewczych, materiały budowlane, okna, a nawet toalety przenośne tzw. „Toi Toi-e”.

Deweloperzy zadbają o nasze bezpieczeństwo

O bezpieczeństwie warto już pomyśleć na etapie budowy domu. Zaoszczędzimy czas i pieniądze. Zyskamy też na estetyce budynku. Instalacje alarmowe najlepiej bowiem położyć przed tynkami, tak by kable nie szpeciły ścian czy sufitów. Doskonale wiedzą również o tym deweloperzy, którzy dbają o to, by ich klienci czuli się w swoich domach komfortowo. Dlatego swoje osiedla ogradzają, wyposażają także w dodatkowe zabezpieczenia antywłamaniowe. Przykładem dobrze strzeżonego budynku jest Pelikan, inwestycja Nickel Development na os. Piastowskim. – Ogrodzony i monitorowany teren oraz recepcja sprawiają, że mieszkańcy apartamentów mogą czuć się bezpiecznie. Stróż i recepcja to inna forma kontroli budynku, która ogranicza dostęp niepożądanych gości na teren posesji. Koszty za tego rodzaju usługi wliczone są w miesięczne opłaty czynszowe – mówi Agnieszka Węgrowska, kierownik marketingu i PR Nickel Development.

Życzliwy sąsiad, który zajrzy do mieszkania w czasie naszej obecności to dziś niewystarczający sposób na to, by ustrzec się złodziei. Z takiej formy pomocy warto jednak korzystać dodatkowo. Opróżnienie skrzynki pocztowej czy też posprzątanie wycieraczki ze stosu reklam może bowiem wiele zdziałać. Takie proste czynności stworzą bowiem pozory obecności właścicieli w domu. To działania profilaktyczne, podobnie zresztą jak naklejki agencji ochrony na drzwiach wejściowych do budynku, które odstraszają „nieproszonych gości”.

fot. Nickel Development

tabele zostały opracowane przez KMP Poznań